Emma i ja - Elizabeth Flock - recenzja
Elizabeth Flock jest mocno związana z południem Stanów Zjednoczonych. Tam często bywała w dzieciństwie a potem studiowała na Uniwersytecie Vanderbilta w Nashville w stanie Tennessee. Wkrótce po otrzymaniu dyplomu rozpoczęła pracę w magazynie "Vanity Fair". Potem było San Francisco, gdzie pisała sprawozdania do magazynów "Time" i "People". W "Time" wiele z jej tekstów umieszczono na pierwszej stronie. Przez pięć lat była reporterem prasowym, potem rozpoczęła pracę w telewizji jako sprawozdawca dla 24-godzinnej sieci kablowej. Pracowała również dla kanału informacyjnego CNBC oraz była korespondentem telewizji CBS. Powieść „Krzyk ciszy” była jej debiutem literackim i została entuzjastycznie przyjęta przez krytykę i czytelników. Przetłumaczona na sześć języków sprzedała się w nakładzie ponad ćwierć miliona egzemplarzy.
Wydawnictwo: Harper Collins
Co myślę po przeczytaniu książki?
Jak zwykle zacznę od okładki. Jest ona skromna i utrzymana w ciemnej kolorystyce. Jakoś specjalnie mnie nie zauroczyła. Ale nie oceniajmy książki po okładce prawda?
Głównymi bohaterkami książki są dwie siostrzyczki Emma i Caroline, które mieszkają w domu z mamą i jej nowym partnerem. Niestety los spłatał im figle i dziewczynki straciły ojca, a żona swojego ukochanego męża. Matka nie mogła pogodzić się z zaistniałą sytuacją i wpadła w depresję. Jakiś czas później poznaje Richarda, ale nowy partner matki nie jest taki wspaniały i niestety ma za sobą mroczną przeszłość. Richard bardzo dożo pije i wyżywa się fizycznie na dziewczynkach i swojej żonie. W tym domu przemoc jest na porządku dziennym. Cała rodzina przenosi się do nowego miasta i tam dziewczynki poznają sympatycznego staruszka, który uczy je strzelać i regularnie go odwiedzają. Dzieci jak to dzieci mają swoje przygody oraz tajemnice i czytając tą książkę miałam podniesione ciśnienie. Nienawidzę kiedy ktoś wyżywa się na słabszych i niewinnych osobach. W tej książce mamy opisaną biedę, zaniedbanie dzieci oraz przemoc domową. Bardzo smutna opowieść i tak naprawdę nie wiem co o niej myśleć. Przeraża mnie wizja, że tak jest naprawdę w niejednym domu. Tylko tacy tyrani nie ujawniają się, a bliskie osoby boją się cokolwiek powiedzieć w obawie o swoje życie i zdrowie bliskich. Jest to bardzo smutne... Cała historia pod koniec książki wywraca się do góry nogami i zakończenie jest naprawdę zaskakujące. Książkę czyta się bardzo szybko, ale tematyka jest dość trudna. Jeśli lubicie takiego typu dramaty to polecam.
Pozdrawiam
Bardzo chętnie bym przeczytała :) Póki co...czytam jedynie literaturę potrzebną mi na egzaminy :P
OdpowiedzUsuńMi by się spodobała.
OdpowiedzUsuńNie skusiła mnie ta książka wcześniej i teraz nie mam na nią chrapki. Za dramatycznie zapowiada się fabuła.
OdpowiedzUsuńdla mnie prezentuje się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie lubię tego typu książek. Zawsze po przeczytaniu, jestem zamyślona i właśnie wstrząśnięta. Dlatego też staram się wybierać książki o innej tematyce :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście z chęcią przeczytałabym tę książkę.Lubię tego typu propozycje :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę dość dawno temu i nawet mi się podobała. I trzeba przyznać, że zakończenie bardzo zaskakuje ;).
OdpowiedzUsuń