Okładka jest zupełnie biała z czarną dziurą. Jakoś specjalnie nie zwróciłam na nią uwagi i jest lekko przerażająca. Nie bardzo mi się podoba, ale wiemy wszyscy, że nie ocenia się książki po okładce i w tym przypadku, to się sprawdziło. Pewnego dnia Klaudia traci w wypadku samochodowym oboje rodziców i niestety nie ma nikogo, kto mógłby się nią zająć. Dziewczynka trafia do domu dziecka. Nie może się z tym pogodzić, że została zupełnie sama. Zostaje w pokoju płacząc i w pewnym momencie staje obok chłopak, który jej się przygląda i postanawia wejść do jej pokoiku i ją przytula. Chłopak rozumie ją doskonale co przechodzi w tym momencie, ponieważ kiedyś sam czuł to samo. Robert i Klaudia zapoznają się i zostają bardzo dobrymi przyjaciółmi. Łączy ich niezwykła więź. Niestety los bywa przewrotny i znajduje się rodzina, która chce ją zaadoptować. Klaudia nie chce się ponownie wyprowadzać i znów boi się, że straci wszystko. Z Robertem postanawiają, że w dniu urodzin spotkają się na cmentarzu rodziców. I czy się spotkają i czy ta przyjaźń przetrwa próbę czasu i jaki spotka los przyjaciół, nie powiem. Musicie dalej sami doczytać. Autorka pokazuje nam jaka przyjaźń obojga ludzi może być silna i niepowtarzalna, że jednak przeznaczenia nie oszukasz. Książkę przeczytałam w dwa dni i powiem wam szczerze, że jest to wspaniała historia o przyjaźni. Wiecie co mi się w niej najbardziej spodobało? To wiersze, które są między rozdziałami. To one dawały mi do myślenia i zwracają uwagę na takie rzeczy,o których na co dzień nie myślisz. Książka bardzo mi się spodobała i polecam ją wszystkim, którzy chcą przeczytać coś lekkiego i wartościowego.
Jak nurt rzeki płynie
Nie baczy na prośby wszelakie
Co było w przeszłości, tam pozostanie
A przyszłość nikomu jeszcze nie znana
I patrzysz na zegar
Odliczasz godziny
Sen długi,krótki, żaden
Spieszysz się zawsze dokądś
Uciekasz zawsze przed kimś
Karuzela życia
Nigdy nie przestaje się kręcić
I tylko pytanie, dokąd się udać
Czy blisko czy daleko?
Nieważne
Samotność spotyka się wszędzie
Nie spodobał mi się wiersz, który zaprezentowałaś... więc i do przeczytania książki mnie nie zachęcił. Moim zdaniem ma niewielką wartość artystyczną, ot. Taka mysia opinia.
OdpowiedzUsuńPatrząc z boku możesz odnieść takie wrażenie, ale czytając książkę wszystko byś zrozumiała o co chodzi :)
UsuńKsiążka może być warta przeczytania nawet jeśli wiersze autorki do lektury nie zachęcają. Trudno być dobrym we wszystkim:D
UsuńW takim razie się za nią rozejrzę
OdpowiedzUsuńNie znam w ogóle tej książki ale przyznam, że mnie zaciekawiłaś. Chciałabym ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest bardzo intrygująca tak samo jak tytuł :) Może kiedyś uda mi się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie przeczytała :). Lubię takie tematy :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o niej słyszę.
OdpowiedzUsuńZaciekawilas mnie, musze przeczytac :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko mogłabym wyciągnąć cos z tej książki, chetnie bym przeczytała:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki ale recenzja brzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńCiekawie przedstawiłaś tę książkę:D Okładka rzeczywiście może się nie podobać, trochę straszy. Ale rozumiem, że ktoś, kto przeżył taką traumę, jak utrata rodziców, może mieć w duszy czarna dziurę.
OdpowiedzUsuńRecenzja naprawdę zachęcająca do lektury:D