CELLUBLUE / POGROMCY CELLULITU


Dziewczyny dziś post dla pań, które borykają się z nieszczęsnym cellulitem oraz z tak zwaną potocznie pomarańczową skórką. Niestety kiedy jest jesień czy zima i nie musimy odsłaniać naszego ciała nie zwracamy zbytniej uwagi na nasze niedoskonałości. Dopiero w momencie kiedy chcemy odsłonić nasze ciałko zastanawiamy się czy coś z nim nie zrobić, a wtedy zazwyczaj jest już za późno. Dlatego zachęcam, aby walkę z cellulitem zacząć na jesieni lub z początkiem zimy. Wtedy będziemy dobrze przygotowane nad nadchodzący sezon wakacyjny i nie będziemy marudziły :)

LET'S CELEBRATE / PURE BEAUTY / SYLVECO NAWILŻAJĄCY ŻEL DO MYCIA RĄK / WERSJA ZIMOWA


Hejka dziewczyny :)
Jakiś czas temu jak czytacie mnie regularnie wiecie, że zostałam szczęśliwą posiadaczką pudełka LET'S CELEBRATE OD PURE BEAUTY, a w nim znalazłam dosłownie same perełki, ale moje serduszko najbardziej skradły dosłownie dwa produkty. Pierwsza to był olejek do włosów, a drugi to nawilżający żel do mycia rąk. Niby nic szczególnego, ale jednak ma coś w sobie niesamowitego...

Zestaw perfum La Lune Rouge Femme and Homme

Dobrze dobrane perfumy podkreślają osobowość, dodają pewności siebie i uroku. Są dopełnieniem wyglądu, dlatego powinny współgrać z naszym stylem życia.

Biovalen Organic / krem do twarzy na dzień / krem do twarzy na noc / krem pod oczy / olejek z pestek winogron&olejek lawendowy


Cześć! Pielęgnacja skóry na twarzy jest dla mnie niezwykle ważna. Dokładne oczyszczanie, tonizowanie oraz nawilżanie to w codziennej wieczornej pielęgnacji obowiązek. Do tego staram się używać tylko dobrych produktów i sprawdzonych, aby nie narobić sobie bałaganu na twarzy w sensie jakieś wypryski czy innego typu podrażnienia.

Pure Beauty / Let's Celebrate!


Cześć  :) 
Kochani dziś przychodzę do Was z czymś zupełnie dla mnie nowym. W tym miesiącu jestem po raz pierwszy szczęśliwą posiadaczką wspaniałego BOXA PURE BEAUTY LET' CELEBRATE.

Biovalen Organic / płyn micelarny / olej z pestek winogron&olejek lawendowy



Marki Biovalen nie muszę wam kochane przedstawiać. Każda z nas kojarzy i zapewne niektóre z was miały do czynienia z produktami od Sylveco. Ten produkt jest drugim kosmetykiem, który chcę wam pokazać na łamach mojego bloga i troszkę wam opowiem jak on się u mnie spisał i czy warto po sięgnąć. Zatem zapraszam do lektury :)

Biovalen Organic krem do rąk o zapachu lawendy



Od dłuższego czasu miałam możliwość zapoznania się z produktami marki BIOVALEN. Powiem szczerze, że nigdy nic nie miałam tej marki i tym bardziej moje testowanie było przyjemniejsze. Na półkach w drogeriach owszem widziałam je, ale niekoniecznie mnie do nich ciągnęło i niestety szkoda, bo mogłam taką wspaniałą serię poznać dużo wcześniej, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)

Dzisiaj pokażę wam bardzo fajny krem do rąk. Myślałam, że będę recenzować każdy z osobna produkt, ale zmieniłam zdanie ponieważ warto o każdym z nich napisać więcej słów.

         
     ODŻYWCZY KREM DO RĄK

Bogaty w składniki odżywcze krem do rąk, przeznaczony do intensywnej pielęgnacji przesuszonej i szorstkiej skóry dłoni. Zawiera masło shea, olej z pestek winogron, masło avocado, mocznik, skwalan i lecytynę sojową, które silnie nawilżają, uzupełniają niedobory lipidów i chronią delikatną skórę przed niekorzystnymi czynnikami atmosferycznymi. Naturalny olejek eteryczny z lawendy, symbol Prowansji, łagodzi podrażnienia i wszelkie zaczerwienienia. Produkt przebadany dermatologicznie, hypoalergiczny.
Aqua,Glycine Soja Oil*,Glycerin*,Butyrospermum Parkii Butter*,Vitis Vinifera Seed Oil*,Sorbitan Stearate*,Sucrose Cocoate*,Glyceryl Stearate*,Stearic Acid*,Urea,Lecithin*,Squalane*,Persea Gratissima Butter*,Cetyl Alcohol*,Xanthan Gum*,Lavandula Angustifolia Oil*,Benzyl Alcohol,Dehydroacetic Acid,Parfum,*składnik pochodzenia naturalnego


Moja opinia

Krem mieści się w zwykłej tubce, która jest biała z elementami fioletu i czerni. Wizualnie skromnie i delikatnie. Otwarcie jest za zatrzask i moim skromnym zdaniem jest ono najlepsze w kremach do rąk. Osobiście nie lubię kiedy krem do rąk jest w słoiczku lub odkręcanej tubce. Mając pokremowane ręce zakrętka się ślizga i jest cala tłusta. Zatrzask działa sprawnie, nie zacina się nawet po tylu próbach otwarcia. Jak dla mnie opakowanie 6/6.

Zapach jest delikatny, perfumowany zdecydowanie nie czuć ciężkiej woni lawendy i bardzo dobrze ponieważ nie lubię mocnej lawendy. Ten zapach w kremie jest bardzo zrównoważony. Na skórze utrzymuje się dość długi czas. Ręce pięknie pachną lawendą. Zapach 6/6. Konsystencja idealna. Krem nie jest, ani za rzadki, ani za gesty.  Bardzo szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Konsystencja kremu 6/6.

Krem bardzo fajnie się u mnie spisał. Bardzo cieszę się, że miałam go okazję poznać i szczerze powiedziawszy zostanę z nim na dłużej. Nie dość, że pięknie pachnie lawendą, to jeszcze szybko się wchłania. Jak dla mnie te dwie rzeczy są bardzo istotne. Krem posiada bardzo fajny skład. Trochę olejków, glicerynę, soję i wiele innych dlatego miło pielęgnuje moje dłonie. Po dłuższym stosowaniu kremu zauważyłam poprawę kondycji mojej skóry na dłoniach. Stała się nawilżona, delikatna w dotyku w niepamięć poszły liczne podrażnienia. Bardzo cieszę się, że coraz więcej producentów zwraca uwagę na dobrej jakości składniki. Ja jestem z tym kremem w nierozłącznym związku :) Bardzo jestem ciekawa waszego zdania na temat marki Biovalen zarówno całego asortymentu jak i tego odżywczego kremu.

W następnym poście wezmę pod lupę kolejny ciekawy produkt marki Biovalen. Produkt otrzymałam w ramach testów. Jednak nie ma to wpływu na moją opinie.


Pojemność: 100 ml

Cena: ok 22 zł  zależności od drogerii

Dostępność: internetowe sklepy oraz stacjonarne drogerie


Producent: SYLVECO






Pozdrawiam serdecznie
Natalia


Moja druga miłość - Kawa - Venosa.pl


Osoby, które kochają dobrą kawę nie raz szukają dobrych jakościowo kaw oraz atrakcyjnych cen przeszukując różnego rodzaju sklepy internetowe Niestety na naszym rynku mamy zatrzęsienie różnorakich sklepów, które się w tej dziedzinie specjalizują, ale jak wybrać ten jedyny i czym się sugerować? Myślę, że tutaj każdy ma jakieś swoje upodobania, ale moim zdaniem lubię kiedy wchodząc do sklepu internetowego wyróżnia je kilka ważnych rzeczy:

Po pierwsze niebanalny wygląd sklepu

Po drugie przejrzyste i czytelne zakładki

Po trzecie duży wybór kaw

Po czwarte nie tylko kawy dostępne w sklepie, ale i akcesoria np. zestawy filiżanek, szklaneczek, kubków, podkładek, imbryków itp. Po prostu fajnie mieć wszystko w jednym miejscu.

Po piąte idealnie kiedy w sklepie można zakupić nie tylko kawy, ale i różnego rodzaju słodkości np. czekoladki w różnych kształtach, czekoladę do picia, ciasteczka, owoce w syropie i wtedy możemy stworzyć wspaniały zestaw prezentowy i wręczyć bliskiej osobie. Myślę, że smakosze kaw byliby zachwyceni dodatkową przekąską w zestawie.

Po szóste fajnie gdyby był wybór ciekawych herbat.

Takie moje zestawienie zawiera właśnie sklep Venosa.pl Posiada on wszystko to co uwzględniłam w swoim zestawieniu powyżej, a nawet więcej. Dlatego bardzo was zachęcam do zajrzenia do sklepu chociaż z czystej ciekawości, a nóż widelec coś zwróci waszą uwagę.



Sklep zawiera również w swoim asortymencie różne owoce w czekoladzie. Uważam, że jest to świetna opcja dla smakoszy owoców z dodatkiem słodyczy. Dodatkowo możemy stworzyć zestaw np. owoce, syrop, kawa i herbata i zapakować w piękne opakowanie ozdobne ni podarować na prezent. Sklep posiada również różnego rodzaju miody, orzechy które również nadadzą się na upominek. 



Ze sklepem Venosa spotkałam się po raz pierwszy zamawiając pyszne ziarniste kawy oraz pitną czekoladę z żurawiną. Wysyłka była szybka, bardzo dobrze zabezpieczona i przede wszystkim smaczna. Kawę LAVAZZA już wykańczam, ale uważam że jest wspaniała jakościowo. Nie należy do kwaśnych i  zbytnio mocnych kaw, ale idealnie nadaje się do espresso. Sklep cały czas prowadzi różnego rodzaju promocje więc na pewno warto śledzić zakładkę PROMOCJE, a w zakładce NOWOŚCI mamy co i rusz coś ciekawego i nowego.





Ciekawa jestem czy znacie ten sklep? Czy już ktoś z was robił w nim zakupy? Na wasze komentarze czekam z wielką niecierpliwością!

Jeszcze jedno jaki rodzaj kawy jest waszym ulubionym?

Pozdrawiam serdecznie :)

Czy warto kupować kosmetyki dla dzieci?



Dziecięca pielęgnacja zaczyna się już w wieku niemowlęcym. Od narodzin staramy się pielęgnować delikatną skórę naszych malutkich pociech różnymi łagodnymi szamponami, balsamami, kremami ochronnymi czy też emolientami. Każda skóra ma swoje indywidualne potrzeby. Dlatego uważam, że kosmetyki pielęgnacyjne dla dzieci powinny znajdować się u większości.

W wieku przedszkolnym możemy już delikatnie odpuścić wymagającą pielęgnację. Chyba, że dzieci borykają się z alergiami czy z atopowym zapaleniem skóry. Wtedy musimy cały czas dbać o delikatną skórę naszych pociech. Jednak osoby, które nie mają większych problemów skórnych mogą  śmiało skorzystać z różnych mydeł w płynie np ze znanymi bajkami lub szamponów, a nawet z delikatnych perfum dedykowanych dzieciom ze znaną postacią z bajki.

Jeśli mamy chłopca mamy możliwość zakupienia kosmetyków z motywem auta lub batmana albo avengersów, a z kolei dziewczynki mogą skorzystać z serii z Krainy Lodu, a zarówno dziewczynki jak i chłopcy mogą sie pokusić o owocowe serie np. jabłkowe, winogronowe, wiśniowe czy śliwkowe. Uważam, że jest to bardzo fajne urozmaicenie kapieli wrśód dzieci. Wiadomo, że ciężko czasami namówić dziecko do wieczornego mycia, a taka mała motywacja z ulubioną postacią z bajki jak znalazł :)

Starsze dzieci w wieku ok 10 lat mogą już używać ciut mocniejszych wariantów np żele pod prysznic o mocniejszym kwiatowym zapachu, albo użyć delikatne perfumy z motywem z Krainy Lodu. Uważam, że jest to świetna opcja dla dziewczynek.


Kochani ciekawa jestem jak z pielęgnacją domową u waszych pociech? U nas dzieci nie borykają się z żadnymi alergiami więc mamy dużo większe pole do popisu oraz dużo większy wybór. Nasze dzieciaki używają bardzo fajnych żeli pod prysznic, szamponów ze znanymi bajkami czy perfum. Odpowiadając na główne pytanie czy warto kupować kosmetyki dla dzieci? Oczywiście, że tak ponieważ w ten sposób wykształcamy w nich dbałość o nasze ciało i to że musimy o nie dbać :)



Stojaki na ubrania czy warto w nie inwestować?


D
zień dobry :)
Kochani na samym początku chciałabym wszystkim złożyć życzenia świąteczne przede wszystkim. Dużo zdrówka, miłości, czasu spędzonego z rodziną oraz mokrego śmigusa dyngusa :)

Dzisiejszy post kochani postanowiłam poświęcić tematyce lekko wnętrzarskiej. Dokładnie będzie ona dotyczyła fascynujących stojaków i wieszaków na ubrania. Wiadomo, że w każdym przedpokoju zazwyczaj znajduje się obszerna szafa na ubrania, wieszaki lub stojące stojaki. Każdy z nas ma różne upodobania i style w mieszkaniu. Jedni lubią stojaki wolnostojące inni wieszaki typowo wiszące. Które są lepsze i praktyczniejsze? Co tu wybrać wieszaki czy stojaki? Jesteście ciekawi mojej opinii?

Każda metoda ma swoich zwolenników i tak naprawdę tylko zależy od naszych upodobań względem wizualnym czy praktycznym, ale i nie tylko. Zależy też od tego czy chcemy wiercić w ścianach, aby powiesić wieszak czy też pozostać przy stojakach swobodnie stojących.

Stojaki na ubrania moim zdaniem są bardzo praktyczne z kilku względów. Po pierwsze to, że są bardzo praktyczne w użyciu. Na takich stojących wieszakach możemy tak samo jak na wiszących powiesić kurtki, płaszcze, a nawet torebki czy szale. Po drugie aspekt wizualny czyli możemy dobrać taki stojak w jakim mamy stylu urządzony przedpokój. Wybór mamy przeogromny. Wybór mamy przeogromny od drewnianych, po plastikowe, a nawet metalowe.  Kształty oraz rozmiary również są różnorakie. Po trzecie jeśli lubisz wygodę możesz sobie zamówić stojak z siedziskiem i tez będzie to bardzo fajna opcja. Zwłaszcza jeśli posiadacie dzieci to śmiało dzieciaki mogą sobie usiąść na takim siedzisku i włożyć buciki, a jak malutkie dziecko to sadzamy i nam dorosłym jest wygodniej założyć buciki. Sama w domu posiadam te dwie rzeczy zwykły stojak plus siedzisko i oba meble super się sprawdzają.



Ja w domu mam drewniany biały wieszak i siedzisko i tak jak pisałam powyżej, że jestem z tego zestawu bardzo zadowolona. Kurtki sobie wiszą spokojnie i w każdej chwili mogę sobie go przenieść w inne miejsce, a jeśli już powieszę jakiś wieszak, to niestety, ale siłą rzeczy nie mogę go przemieścić. Musi być w tym samym miejscu. Dodatkowo cudownie sie prezentuje ponieważ jets cały biały i taki fikuśny i dodaje całemu wnętrzu uroku i elegancji, a zarazem charakterku.

Wiadomo, że każdy przedpokój jest wizytówką domu i każda z nas stara się, aby w naszym pięknym domu było pięknie i przytulnie. Dlatego uważam, że dobór odpowiednich wieszaków czy też stojaków jest bardzo istotny. Nie tylko ze względów praktycznych jak wieszanie kurtek, płaszczy czy innych dodatków, ale też ze względów dekoracyjnych. 



Poniżej postanowiłam zrobić takie malutkie podsumowaniu czyli plusy i minusy stojaków i wieszaków. To są moje propozycje. Ciekawa jestem czy byście kochane coś jeszcze dodały od siebie?

Plusy i minusy między wieszakiem, a stojakiem :)

Plusy wieszaków
Wieszak nie zabiera miejsca wolnostojącego
Wieszaki są minimalistyczne
Mamy różne opcje dekoracyjne do wyboru

Minusy wieszaków
Czasami bywa nieestetyczny w wyglądzie po zawieszeniu ubrań
Trzeba naruszać i wiercić w ścianach
Nie można go przemieszczać

Plusy stojaków
Niebanalne wzory
Stabilne
Ogromny wybór
Eleganckie
Można je przenosić
Nie trzeba wiercić w ścianach

Minusy
Moim zdaniem brak minusów :)

Czyli jak widzicie zależy co kto lubi oraz jaki posiadacie przedpokój. Myślę, że wieszaki na ubrania ze sklepu FABRYKA FORM mogą wam przypaść do gustu. Zachęcam do obejrzenia asortymentu.

No i na koniec jestem ciekawa stojaki czy wieszaki? Piszcie koniecznie w komentarzach :)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie NATALIA :)

Konsultacje pielęgnacyjne bez wychodzenia z domu czy to możliwe? Derkos w roli głównej!


Dzień dobry :)

Jak wam mija kochani dzisiejszy dzień? U mnie bardzo dużo pracy i na warsztatach i w blogowaniu mam sporo roboty, ale pomalutku staram się wszystko sukcesywnie nadrobić.

W ostatnim czasie natknęłam się na pewną drogerię internetową, która mnie zaskoczyła swoim asortymentem oraz usługami, które oferuje, a jakie to usługi i produkty?


Otóż to nie jest zwykła drogeria, która oferuje kosmetyki z naturalnymi składami, ale dodatkowo możemy skorzystać z konsultacji pielęgnacyjnych bez wychodzenia z domu. Naprawdę uważam, że jest to bardzo fajna opcja i sama chętnie korzystam. Nie zawsze jesteśmy w stanie sami dobrać odpowiednie kosmetyki pielęgnacyjne do potrzeb naszej skóry i czasami możemy sobie po prostu zaszkodzić używając jakiś krem w ciemno.

Dlatego z pomocą przychodzi nam Pani Kinga Przychocka kosmetolog z 14 letnim doświadczeniem, która pomaga nam w doborze pielęgnacji domowej. Pani Kinga pomaga nam dobierać kosmetyki do potrzeb naszej skóry oraz udziela wszelkich wskazówek odnośnie pielęgnacji. Kinga swoje doświadczenie zawodowe budowała w salonach kosmetycznych oraz SPA. Od trzech lat prowadzi profil DERKOS na facebooku oraz instagramie. 

Kochani uważam, że jest to naprawdę dobra opcja, aby dobrać przez internet odpowiednią pielęgnację do naszego typu cery i to bez wychodzenia z domu. Wszystko idzie do przodu i nawet sprawy urzędowe możemy załatwić przez internet to dlaczego nie dobrać odpowiedniej pielęgnacji? Cieszę się, że nawet ta dziedzina postępuje do przodu :)

Produkty, które zamówiłam dla siebie z drogerii to SELF LOVE  BB CREAM  do każdego typu cery z efektem GLOW. Ma na tyle lekką konsystencję, że osoby z cerą tłustą mogą go używać bez obaw o jej świecenie, a dzięki właściwościom nawilżającym daje komfort również osobom ze skórą suchą. Warto jednak pamiętać, że najlepiej łączyć go ze swoją codzienną pielęgnacją, a nie stosować jako jedyny krem. Wynika to z faktu, że dla pełnego komfortu i pełnej ochrony każda skóra lubi inne konsystencje i potrzebuje innych składników. Wtedy mamy pewność, że nasza skóra nie tylko pięknie i zdrowo wygląda, ale też dostaje wszystkie niezbędne składniki odżywcze. SELF LOVE. BB CREAM jest świetną alternatywą dla konwencjonalnych produktów do makijażu.


Składniki: Aqua, Zinc Oxide*, Caprylic/Capric Triglyceride*, Isoamyl Laurate*, Glycerin, Cetearyl Alcohol*, Propanediol, Octyldodecanol*, Squalane*, Cetearyl Glucoside*, Polyhydroxystearic Acid*, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Pulmonaria Officinalis Extract, Curcuma Longa Root Extract, Phenethyl Alcohol, Ethylhexylglycerin, Biosaccharide Gum-1*, Jojoba Esters*, Xanthan Gum*, Sodium Stearoyl Glutamate*, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Trihydroxystearin*, Sodium Levulinate, Sodium Anisate, Glyceryl Caprylate, Alumina, Silica, Citric Acid, Parfum, Linalool, Citronellol, Geraniol, Limonene, CI 77891*, CI 77492*, CI 77491*, CI 77499*
*składniki posiadające certyfikat naturalności


Jak widzicie krem mieści się w niedużej szklanej buteleczce, która posiada matowe wykończenie. Dozowanie jest za pomocą bardzo wygodnej pompki. Nie sprawia problemu z dozowaniem produktu. Wizualnie jest dość ładne. Nie mam się czego przyczepić.

Zapach jest lekki, nie duszący jest bardzo ładny i lekko perfumowany. Uwielbiam kiedy tak kosmetyki do twarzy pachną. Konsystencja jest idealna. Nie za rzadka, nie za gęsta taka w sam raz. Bardzo fajnie się go rozprowadza na buzi i dość szybko się wchłania w skórę.

Kolor jaki ja posiadam to NATURAL BEIGE, który moim zdaniem jest bardzo trafiony w koloryt mojej cery na twarzy. Krem delikatnie pielęgnuje, nadaje koloryt i wyrównuje. Skóra jest rozpromieniona i nie obciążona ciężkimi podkładami. Nie zauważyłam, aby mnie obciążył i nie doznałam żadnej reakcji alergicznej w postaci zaczerwień czy dodatkowych gości na buzi. Uważam, że jest to dobry produkt i chętnie zamówię, kolejną buteleczkę.

30 ml to koszt ok 90 zł

Kolejny produkt który zagościł u mnie marki RESIBO to tonik do każdego typu cery, który ma działanie silnie nawilżające i pielęgnujące. Jak dla mnie dobry tonik do skóry to podstawa w pielęgnacji tak samo jak dobry krem czy maseczka do twarzy musi mieć dobry skład bo nie sztuką jest położyć tablicę mendelewa na twarz i oczekiwać cudów. Tonik ma ważne zadanie przywrócić skórze ph i przygotować ją na przyjęcie kremu do twarzy.


Ten tonik ma zwykłe specjalnie nie wyróżniające się opakowanie. Plastikowa buteleczka z atomizerem, ale ten rozpylacz psika w jedno miejsce. Nie działa rozpraszająco. W zasadzie  mi to nie przeszkadza, ale jest troszkę inne. W użytkowaniu nie sprawia problemu.

Zapach jest lekko słodkawy. Jak dla mnie dość mdły, ale na szczęście dość szybko się ulatnia. Skóra jest delikatnie odświeżona, nawilżona i przygotowana do dalszej pielęgnacji. Tonik mnie nie podrażnił w żaden sposób. Szczerze? Działanie ma bardzo fajne, ale nie wiem czy do niego wrócę. Chyba ten zapach go skreśla.

Skład dla ciekawych: Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Citrus Aurantium Amara Flower Water, Propanediol, Glycerin, Sodium Hyaluronate*, Rheum Rhaponticum Root Extract, Cucurbita Pepo Seed Extract*, Maris Aqua*, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Gluconolactone, Calcium Gluconate, Benzyl Alcohol*, Citronellol, Citral *składniki posiadające certyfikat naturalności

Ostatni produkt, który miałam możliwość testowania to MASECZKA CAŁONOCNA od SYLVECO, a seria to BIOVALEN ORGANIC. Maseczka mieści się w szklanym słoiczku z czarnym wieczkiem. Całość wizualnie bardzo ładnie wygląda.

Konsystencja jest średnio gęsta w pięknym lekko fioletowym kolorze, a dodatkowo zapach jest bardzo ładny lawendowy. Bardzo fajnie się rozprowadza na skórze, a efekty sa bardzo fajne. Skóra jest porządnie nawilżona i odżywiona. Taką maseczkę stosuję raz na tydzień i wydaje mi się, że jest to wystarczająco. Cena za taką maseczkę to ok 36 zł. Uważam, że cena jest bardzo korzystna ponieważ maseczka jest bardzo wydajna.

Maseczka mnie nie podrażniła, ani nie wywołała żadnej reakcji alergicznej.

Wszystkie trzy produkty możecie kochane zamówić w:

 DROGERII DERKOS

instagram